Na wielkanocnym jarmarku.
Młyny i groty w centrum Tomaszowa

rysunek0rysunek1Centrum Tomaszowa Mazowieckiego ożyło i nabrało kolorów dzięki Jarmarkowi Wielkanocnemu, odbywającemu się w sobotę (28 marca) na zrewitalizowanym Placu Kościuszki. Na jarmarku, zorganizowanym tu po raz pierwszy przez Urząd Miasta, nie mogło zabraknąć stoiska Skansenu Rzeki Pilicy wraz z zarządzaną przez niego Podziemną Trasą Turystyczną „Groty Nagórzyckie”. Impreza, ciesząca się dużym zainteresowaniem Tomaszowian, była dobrą okazją do promocji markowego produktu turystycznego miasta – Tomaszowskiej Okrąglicy.

rysunek2Na stoisku skansenu królował Jan Ekiel – Stary Młynarz ze Zgierza, prezentując wraz z dwoma swoimi wnukami zapomnianą już prawie sztukę nakuwania kamieni młyńskich. Jego fachowe umiejętności, okraszane barwnymi gawędami, cieszyły się dużym zainteresowaniem wśród gości jarmarku. Nie zabrakło również ruchomych modeli młynów ze zbiorów skansenu, wykonanych z niezrównaną maestrią przez Pana Jana. Można było zatem podziwiać model zbożowego młyna pływającego z XVIII wieku oraz młyn chiński, służący do przemiału ryżu. Chętni mogli poznać również technikę przemiału ziaren zboża na mąkę razową na żarnach pełnoobrotowych i spróbować własnych sił w tym procesie. Do tej czynności garnęli się szczególnie najmłodsi.

rysunek3Można było się natknąć także na legendarnego Zbója Madeja, który wyjątkowo na ten dzień opuścił czeluście nagórzyckich grot, by opowiadać dzieciom o ich historii i tajemnicach. Obok dzieci z pasją wysypywały wzorki z nagórzyckiego piasku. Właśnie tak przed laty nagórzyckie gospodynie zdobiły swoje obejścia na nadejście Świąt Wielkanocnych.

rysunek4Wielkanocne stragany zajęły także inne placówki i stowarzyszenia kulturalne miasta i powiatu. Nie zabrakło też artystów ludowych, wykonujących na miejscu tradycyjne ozdoby wielkanocne i inne wyroby regionalne. Wiele z nich można było kupić. Nie zapomniano o najmłodszych mieszkańcach Tomaszowa i okolic, przygotowując dla nich warsztaty plastyczne. Wszystkim skocznie przygrywał i śpiewał zespół ludowy z Ludwikowa. Powodzenie sobotniego jarmarku zachęciło władze miasta do częstszego urządzania takich imprez na Placu Kościuszki.