Aktualności

„Historie odnalezione” Andrzeja Kobalczyka ukazują się w stałym cyklu w piątkowych wydaniach „Tygodnika 7 Dni” – dodatku do „Dziennika Łódzkiego” (mutacja Tomaszów Mazowiecki, Opoczno).

Jak przed wojną spełniano „drogowe marzenia”

Na zdjęciu: Most koło Zawady, zniszczony w 1939 roku i odbudowany po wojnie. Archiwum Skansenu Rzeki Pilicy„Jeszcze przed trzema laty wszystkie wyloty z Łodzi były nie do przebycia bez narażenia na szwank wozów i pasażerów; pamiętamy te niemiłe wyczekiwania na szosach, kiedy nieraz po kilkakroć naprawiano autobusy z powodu łamania resorów i „łapania gwoździ” na wyboistych tratach szosowych. Dziś należy to do przeszłości, bowiem wszystkie ważniejsze trakty państwowe posiadają ulepszoną nawierzchnię w postaci jezdni kostkowej na zaprawie cementowej, bądź też betonowej, względnie asfaltowej”. Więcej „„Historie odnalezione Andrzeja Kobalczyka””

Wielkimi krokami zbliża się kolejna wiosenna edycja ogólnopolskiej akcji „POLSKA ZOBACZ WIĘCEJ – WEEKEND ZA PÓŁ CENY”. W ramach akcji będziecie mieli Państwo okazję odwiedzić naszą placówkę, która po raz kolejny przygotowała specjalne zniżki na bilety wstępu. Więcej „Skansen – Zobacz więcej!”

W ostatnim czasie pojawiła się na półkach księgarń książka pt. „Sekrety województwa łódzkiego”. Znalazło się w niej 100 opowieści z 24 łódzkich powiatów. Nie mogło tam również zabraknąć rozdziałów związanych z Tomaszowem Maz. oraz Skansenem Rzeki Pilicy. Więcej „Sekrety Skansenu!”

„Historie odnalezione” Andrzeja Kobalczyka ukazują się w stałym cyklu w piątkowych wydaniach „Tygodnika 7 Dni” – dodatku do „Dziennika Łódzkiego” (mutacja Tomaszów Mazowiecki, Opoczno).

Park Rodego – odtrutką na dymy i sadze z fabryk

Park Rodego z widoczną po lewej stronie werandą na przedwojennej pocztówce. Archiwum Andrzeja Kobalczyka„Fabryczno-przemysłowe miasto Tomaszów, którego liczba ludności sięga 30 tysięcy, nie posiada publicznego ogrodu, ani parku, ani w ogóle odpowiedniego miejsca do spacerów, odpoczynku na świeżym powietrzu, publicznych zabaw itp. Wstęp do okalających miasto lasów rządowych i prywatnych jest zabroniony. Dlatego mieszkańcy miasta chcący po całodniowej pracy w fabrykach, kantorach, składach, sklepach i straganach pospacerować i pooddychać świeżym powietrzem, zmuszeni są wykorzystywać do tego tylko trotuary ulic, bowiem nic lepszego nie ma w mieście”. Więcej „„Historie odnalezione Andrzeja Kobalczyka””

Do góry